12 czerwca 2012

Sutasz w plenerze

Jestem na jednodniowej przerwie w urlopowaniu, jutro wracam na łono natury, które zasiedliłam dokładnie 2 czerwca. Już się tam zadomowiłam na dobre, nawet lato ma się zacząć na dobre w nadchodzący weekend.
Miałam nadzieję na działanie internetu w tej naszej rajskiej dolinie, ale niestety, jak dotąd wszelkie próby skorzystania z tego dobrodziejstwa spełzają na niczym. Nie ustępujemy w boju, może coś w końcu zadziała. Wtedy zaglądać do Was będę częściej, jak i częściej "pościć":)
Dziś pokażę tylko fotki, jakie miałam w aparacie,bo laptop zostawiłam nad wodą. Na początek kilka zdjęć z mojej ulubionej zatoczki. To taki cichy malutki zakątek, w którym świetnie ogląda się ryby prosto z roweru, jest tak płytko. To takie fajne miejsce na połowy, a dla mnie .........na chwile totalnej ciszy z ptasimi koncertami w tle.

Jeszcze kilka dni temu swoje gniazdo miała tu, w trzcinie, łabędzia rodzina z szóstką potomstwa...nie wiedzieć czemu wyprowadzili się stąd.


A to nasz nowy pupil, który bardzo umila czas, ale chyba równie często daje w kość jego szczenięca natura. To właściwie jest ona, wabi się Luna. Ktoś zostawił trzy cudne psiaczki, zadbane rodzeństwo ...........w lesie, w kartonie. Znalazczyni wraz ze strażą miejską szukali dla nich domu. Karolina wyprosiła tatę, no i wiadomo jak to się mogło skończyć....Luna jest z nami:) Więcej jej fotek pokażę następnym razem.




Ostatnio popstrykałam w plenerze trochę sutaszowych prac Mileny, oto one......

















Zaczęłam szkliwienie i myślę, że skompletuję pokaźny zbiór biżutów na 15 lipca....zachęcam do mojej rozdawajki:))

Obiecuję przepis na ciasto w następnym poście. Zdjęcia są tam po prostu konieczne.
Serdecznie Was pozdrawiam...witam cieplutko nowe obserwatorki:)



28 komentarzy:

  1. Anuś, ciągle nie ma chwili żeby po "ludzku" do Ciebie napisać i odpisać... Ale, widzę że po nocy możemy się "spiknąć" najpewniej?!;)
    Ceramiczki w sutaszowej oprawie- ogromnie mi się podobają!:) - rewelka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że tam w głuszy nie jestem już sową:)))Skowronkiem może też nie, ale zwyczajniej jest, 23-ia i lulu:) Nadmiar powietrza chyba tak działa. Ja też lubię te sznurki z ceramiką...zauważ, że coraz śmielsze formy Milena "obszywa", może da się namówić na istne szaleństwo kolorystyczne w szkliwach, a jeden kolor sznurka, takie kolce mi chodzą po głowie:)
      Uściski posyłam:)

      Usuń
    2. To byłoby rewelacyjne... już czekam na takie

      Usuń
  2. Aniu jak pięknie...uwielbiam takie miejsca:)
    Sutasz prześliczny:)
    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace, piękne miejsca, cóż można chcieć jeszcze, no oprócz działającego internetu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna ta zatoczka! nic tylko cieszyć się z pobytu w takim miejscu :))
    a sutaszki Mili są niezwykle zakręcone!

    OdpowiedzUsuń
  5. W takiej głuszy to i ja bym chętnie poodpoczywała:))- prace sutaszowe piękne, wszystkie, ale najbardziej urzekły mnie dwie - ten duży wisior złoto-czerwono-pomarańczowy - taki z rozmachem i następny z drobnymi turkusami - precyzja godna mistrza!
    W leśnej głuszy brak internetu to istna katastrofa - wiem coś o tym:(
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękne miejsca... tak głusza to jest to!
    Ale biżutki też genialne i świetnie sfocone. Pozdrówka i odpoczywaj

    OdpowiedzUsuń
  7. Same sliczne rzeczy pokazujesz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Ty masz fajnie, na łonie natury byłam tylko na działce i to z kotem, bo on od urodzenia nie widział o jej istnieniu.
    Cudnie, że wzięliście tą psiunkę, tylko jak egzystuje z kotem?
    Piszesz o moim czasie. Ja raczej czuję jego totalny brak. Na bloga zaglądam tylko wieczorami lub prawie nocą. Traktuję to jako relaksację.
    Czekam ta Twoje zjawiskowe gliniaczki, widzę, że córeczka chętnie z nich korzysta. Piękne prace i zdjęcia.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne klimaty.Cudowne prace.Piękne zdjęcia.I można tak jeszcze dłuuuuugo:)))
    Pozdrawiam serdecznie życząc wspaniałego odpoczywania:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, bajkowo, a przede wszystkim artystycznie, cudnie!!! przyjdę tutaj wieczorkiem spokojnie wszystko poczytać, teraz tylko uściski wielkie :-) Magda

    OdpowiedzUsuń
  11. No cudnie tam masz....a psiaczka śliczna psikuska. Prace Milenki są piękne. Zbieram się , żeby zadzwonić do Cię i pogadać troszkę. Ale konferencje, wystawianie ocen, I INNE IMPREZY SZKOLNE A JEST ICH SPORO u nas akurat...taka specyfika. Duszą jestem z Tobą...buziole, całuchy i wyściskaj Bogusia, córcie i siostry....

    OdpowiedzUsuń
  12. pięknie!!!! :) :) :) aż zazdroszczę :)
    a psinka - śliczna :)
    odpoczywaj Aniu ile tylko wlezie :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe miejsce na odpoczynek! Śliczne prace Mileny zaprezentowałaś! A Luna jest słodka! Na pewno będzie jej u Was wspaniale! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię takie miejsca z naturą w roli głównej :-) piesek jest słodki, a sutasz - zniewala, wspaniały!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Och, jak tam u ciebie przepięknie, cudnie.........zazdraszczam.
    Sutasz z górnej półki , cudny. Pozdrawiam cieplutko i odpoczywaj, relaksuj się i pokazuj co tam pięknego w te letnie dni natworzysz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczności, każda by chciała założyć na siebie taką biżuterię:) Lubię zdjęcia w plenerze:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oszalałaś... CUDA SAME i te plenery, normalnie pakuję się i jadę :)))
    Na maila nie mam kiedy odpowiedzieć, ale MYŚLĘ ;)))
    Dziękuję Ci Kochana :_********

    OdpowiedzUsuń
  18. Posiedziałam sobie wirtualnie z Tobą nad wodą i ...nie chce mi się wracać:)Sutaszowe-Bajkowe! Dzieła sztuki!
    Pozdrawiam z deszczowiska:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniałe sutaszowe prace. Miłego wypoczynku w tej bajkowej scenerii.

    OdpowiedzUsuń
  20. milay byc wyniki ; <

    OdpowiedzUsuń
  21. Sutasze cudne! A psiak... kurcze, jakoś nie mogę się natknąć na porzuconego szczeniaczka - wtedy M nie miał by wyjścia ;-/, a syn byłby najszczęśliwszy na świecie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Aniu, w pięknych okolicznościach przyrody wypoczywasz, równie pięknych co sutasz córy- zachwycam się po raz kolejny! A psiak uroczy, fajnie, ze go przygarnęliście, sama mam psiaki "z odzysku" :) Pozdrawiam serdecznie i ślę usciski!

    OdpowiedzUsuń
  23. Czarujące miejsce i śliczna biżuteria! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wpadłam przywitać się z sąsiadką (z sąsiedniego miasta), namiary na Ciebie dostałam od koleżanki (nie wirtualnej). Cuda tworzysz, są przepiękne te koraliki. Wpadłam na chwilę, ale zamierzam obejrzeć tu wszystko. Pozdrawiam wiosennie!!!

    OdpowiedzUsuń